Schorowana jamniczka Tosia
- FJN
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2018/10/28 07:28 #6256
przez FJN
Replied by FJN on topic Schorowana jamniczka Tosia
Tosia odeszła
Niestety nie ma już z nami Tosi... Tosia była bardzo chora, od kilku miesięcy cierpiała na chorobę nowotworową. To bardzo schorowana sunieczka, która miała jednak szansę ostatnie chwile życia spędzić u boku człowieka, doznać miłości i poczucia bezpieczeństwa. Tosiu, będzie nam ciebie brakowało lecz wierzymy, że kiedyś przywitasz nas na Tęczowym Moście w krainie, gdzie nie ma cierpienia, strachu, nieszczęścia... Czekaj tam na nas koniecznie.
Niestety nie ma już z nami Tosi... Tosia była bardzo chora, od kilku miesięcy cierpiała na chorobę nowotworową. To bardzo schorowana sunieczka, która miała jednak szansę ostatnie chwile życia spędzić u boku człowieka, doznać miłości i poczucia bezpieczeństwa. Tosiu, będzie nam ciebie brakowało lecz wierzymy, że kiedyś przywitasz nas na Tęczowym Moście w krainie, gdzie nie ma cierpienia, strachu, nieszczęścia... Czekaj tam na nas koniecznie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2018/10/28 07:29 #6257
przez FJN
Replied by FJN on topic Schorowana jamniczka Tosia
Ostatnie zdjęcia Tosi, widać, że sunia już bardzo źle się czuje. To zdjęcia z poniedziałku
"Tosia poczuła się gorzej . Straciła apetyt ,wieczorem nie chciała nic jeść była osowiała .Rano wstała z dużym ropniem w okolicy guza .Cały pyszczek miała spuchnięty Natychmiast .pojechaliśmy do dr Tosia dostała antybiotyk i lek przeciwzapalne .Bardzo szybko bo już po kilku godzinach widać było poprawę ,wieczorem troszkę zjadła a rano było już zdecydowanie lepiej.,wrócił apetyt .obrzęk zmniejszał się Tosia zrobiła się ruchliwsza , zaczęła swoim zwyczajem krążyć po domu a nawet chętnie wychodziła na dwór .Cieszyłam się bardzo ze udało się opanować sytuację bo taki ropiejący guz nowotworowy to duże zagrożenie .Niestety radość nie trwała długo .Kilka dni po odstawieniu leków sytuacja powtórzyła się -obrzęk mordki złe samopoczucie ,apatia ,brak apetytu.
"Tosia poczuła się gorzej . Straciła apetyt ,wieczorem nie chciała nic jeść była osowiała .Rano wstała z dużym ropniem w okolicy guza .Cały pyszczek miała spuchnięty Natychmiast .pojechaliśmy do dr Tosia dostała antybiotyk i lek przeciwzapalne .Bardzo szybko bo już po kilku godzinach widać było poprawę ,wieczorem troszkę zjadła a rano było już zdecydowanie lepiej.,wrócił apetyt .obrzęk zmniejszał się Tosia zrobiła się ruchliwsza , zaczęła swoim zwyczajem krążyć po domu a nawet chętnie wychodziła na dwór .Cieszyłam się bardzo ze udało się opanować sytuację bo taki ropiejący guz nowotworowy to duże zagrożenie .Niestety radość nie trwała długo .Kilka dni po odstawieniu leków sytuacja powtórzyła się -obrzęk mordki złe samopoczucie ,apatia ,brak apetytu.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- FJN
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 2528
- Otrzymane podziękowania: 11
2018/10/28 07:32 #6258
przez FJN
Replied by FJN on topic Schorowana jamniczka Tosia
The following user(s) said Thank You: ElaG
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Czas generowania strony: 0.350 s.