W sobotę przypomina się nasz fundacyjny mister - Tytus. Tytus do ogromny jamnik z talentem muzycznym, który objawia się w różnych okolicznościach, lecz raczej na luzie niż w stresie. Psiak wokalizuje dość głośno, co może sprawiać kłopoty sąsiedzkie. Poza tym psiak jest na medal: cudowny, uroczy, aktywny, zdrowy. Tytus ma 9 lat. Przebywa w Jamnikowie. Więcej o nim możesz przeczytać na naszej stronie w profilu pieska
Drodzy, musimy Was prosić o pomoc dla Rabusia. Rabuś to piesek, który kilka dni temu trafił do nas ze schroniska, gdzie został oddany po śmierci swojego Pana. Zostaliśmy poproszeni o zabranie pieska z uwagi na to, że jamniczek nie daje sobie rady w boksie. Tęsknota za Panem, dezorientacja i schroniskowy boks pogarszały stan pieska... Rabus trafił do nas : zabiedzony, chudziutki , załamany ale z apetytem. Wczoraj nastąpił zwrot . Za nami nieprzespana noc... wczoraj wieczorem Rabuś zaczął wymiotować, do tego dołączyła się biegunka. W przypadku tak wychudzonego pieska to poważne zagrożenie dla zdrowia. Martwimy się o Rabusia. Dzisiaj jest odrobinę lepiej. Obserwujemy bacznie jamniczka i jeśli nie będzie zasadniczej poprawy pojedziemy do weterynarza. Prosimy Was o wsparcie finansowe dla pieska. Na pewno czeka nas diagnostyka i ustalenie przyczyny chudości pieska. Trzymajcie za niego kciuki, przekażcie grosik jeśli możecie. W relacjach będziemy raportować
Kochani, kolejny dramat, kolejna rozpaczliwa prośba o pomoc, o domek... Maciuś lat 12 , oddany do schroniska. Nie wiemy dlaczego. Jamniczek przeżywa dramat porzucenia i schroniskowe kraty. Maciuś pilnie potrzebuje domu na zawsze, ludzkiego serducha, które zrekompensuje mu to, co przeżywa. Niewiele o nim wiemy narazie,. Podobno to jamnik z charakterem jednak nic narazie nie wskazuje na jego przebojowość. Psiak jest zdruzgotany i nie daje rady ... Prosimy Was o domek dla niego. W sprawie adopcji kontaktujcie się z nami lub z Agatą, Wolontariuszką fundacji z którą współpracujemy . Maciuś przebywa w schronisku w Bielsku- Białej . Agata : 516 488 831
W ostatnich dniach kompleksową diagnostykę i zabieg kastracji oraz czyszczenia zębów przeszedł Pedro, wiekowy psiak w typie jamnika, który trafił do nas niedawno. Pedro odzyskał wigor i chęć życia i czeka na wsparcie swoich fanów :) Pedro przed zabiegiem odbył wizytę u kardiologa z powodu wieku i wskazań chirurga. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie dla pieska. Koszt konsultacji kardiologicznej to 200 zł, nie znamy jeszcze dalszych kosztów , lecz na ten moment potrzebujemy minimum 600 zł. Pomożecie ?
Skoro tak, to idziemy za ciosem ! Co Wy na to ? "Dziś mija pół roku odkąd Luka ma nowy dom. Jej Jamnikowatość prowadzi bardzo intensywne życie - codziennie obowiązkowa zabawa piłką i szarpakiem, niezliczone drzemki, dziurawienie kocyka i doraźne kradzieże skarpetek oraz wieczorne aneksje terytorium łóżkowego. Jamnicze życie na 100%, pełnia szczęścia i zadowolenia."
Drodzy, dzisiaj chcielibyśmy pochwalić się szczęściem naszej kochanej Rity, które trwa już 3,5 roku ! Rita prawie 4 lata temu trafiła do nas wraz z siostrą Polą z tego powodu, że suczki były agresywne... Szybko okazało się, że jamniczki panicznie boją się ludzi z tego powodu, że były źle traktowane. Dobro, zrozumienie i cierpliwość pozwoliły otworzyć się sunieczkom już w trakcie pobytu u nas. Rita, to bardzo skrzywdzony piesek dlatego tym bardziej wzrusza nas jej szczęście Pozdrawiamy serdecznie SuperDuzych Rity : "Mija już 3,5 roku od czasu kiedy Rita jest z nami.Trudno nam sobie wyobrazić domu bez niej.Jest spokojnym, kochanym pieskiem który potrafi też pokazać swój jamniczy charakterek . Najlepiej jednak czuje się w domu na kanapie lub w ogródku, gdzie wychodzi kiedy chce bo drzwi do ogródka są zawsze otwarte o tej porze roku. A gdy my jeszcze jesteśmy w jej pobliżu to już jest pełnia szczęścia . Rita ma za sobą problemy z kręgosłupem (miała częściowy bezwład tylnych kończyn) na szczęście po pół roku leczenia wszystko jest już w porządku. "
z Historią jamniczek możecie zapoznać się na naszym forum
Pilnie domku szuka jamniczek, który po śmierci swojego Pana trafił do schroniska. Piesek jest gotowy do adopcji: wykastrowany, zaszczepiony, nie stwierdzono u niego chorób. Jamniczek nie jest młodzieńcem ale jest w dobrej formie, aktywny. Wiele dobrych chwil u boku nowego opiekuna przed nim. Ktoś pokocha biedaka ? Kontakt ze schroniskiem w Bydgoszczy lub z nami. Bardzo prosimy osoby zainteresowane adopcją o wypełnienie ankiety przedadopcyyjnej, która znajduje się w tej zakładce https://www.jamnikiniczyje.pl/poradnik2/jak-adoptowac
Są takie chwile, kiedy odechciewa się wszystkiego... Cooke ( fundacyjna Fuksja ) nie żyje. Sunia miała tylko 5 lat, zachorowała na chłoniaka skóry. Nic nie dało się zrobić, los odebrał Cooke jej wspaniałej rodzinie i dwunożnej młodej przyjaciółce, która nie pamięta życia bez Cookie... Serce pęka. Żegnaj mała wesoła sunieczko [*]
Historia Cooke i jej współtowarzyszy na naszym forum
Wieści o Frani nadal nie są dobre. Frania ma guza podstawy serca , który jest przyczyną jej stanu i niestety niewydolności nerek... To ciężka choroba i walczymy o Franię jednak należy liczyć się z wszystkim. . Póki co Frania podjęła leczenie i są pozytywne rezultaty. Poziom mocznika spadł. Wierzymy, że życie Frani jeszcze się nie skończy, na pewno zrobimy wszystko by stan jej zdrowia był jak najlepszy a komfort życia dobry. Niestety leczenie takich schorzeń jest kosztowne, Frania spożywa drinki, których koszt jest olbrzymi , 200 ml to cena 25-30 zł ( link do drinków > https://allegro.pl/.../royal-canine-renal-liquid-drink... ). Prosimy Was o wsparcie dla naszej seniorki. Frania będzie wdzięczna za każdą pomoc.
konto do wpłat : ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna 89 1050 1070 1000 0023 6437 4286 SWIFT: INGBPLPW Fundacja Jamniki Niczyje ul Łagodna 85/4 43-300 Bielsko Biała ---------------------------- paypal:poczta@jamnikiniczyje.pl w tytule:"Na leczenie Frani" ------------------------------ kontakt w sprawie pomocy : poczta@jamnikiniczyje.pl
Poobiednia sjesta to ważna rzecz. Trzeba przetworzyć energię na dalsze jamnikowe harce i zabawy. Leżymy teraz do godziny 15.30. Po tym czasie druga tura do wieczora. Wiecie, że w Jamnikowie obowiązuje stały , codzienny harmonogram ? Tak, tak. Wszystkie pieski go znają i wszystkie ( jak powszechnie wiadomo ) mają wbudowany czasomierz, by ten harmonogram egzekwować ! Myślicie, że są jakieś odstępstwa ? O, nie ! Dwunożny zostanie rozliczony z każdej minuty !
Drodzy, czy ktoś miałby możliwość sfinansowania lub dofinansowania części zakupu lokalizatora GPS dla Popcorna ? Bardzo potrzebujemy takiego urządzenia, by zapewnić bezpieczeństwo psiakowi. Popcorn od jakiegoś czasu wychodzi na spacery poza ogrodzony teren. Niestety kilka dni temu przestraszył się dźwięku i wyrwał opiekunce smycz ... Na szczeście była to oststnie prosta do domu i Popcorn zapętlił się w ogrodzeniach siatki leśnej przy wejściu do domu i to uratowało go i nas. Kochani była to dla nas chwila grozy i sytuacja, która mogła doprowadzić do ucieczki psa. Dalszych jego losów w takiej sytuacji nie będziemy nawet przedstawiać. Mieszkamy w lesie. Pies nie podejdzie w takiej sytuacji do opiekunki, nie da się go praktycznie złapać... Prosimy Was o pomoc w zabezpieczeniu Popcorna. Lokalizator daje nam dodatkowe możliwości namierzenia psiaka. Koszt zakupu wraz z 6 mc aplikacją to 430 zł. Jeśli możecie pomóc napiszcie do nas na priva lub na poczta@jamnikiniczyje.pl
Kochani , zachęcamy Was też do obserwowania naszego kanału na youtube. Nie wrzucamy tam filmików codziennie ale co jakiś czas od kilku lat. Jest to przekrój naszych działań. FJN w pigułce. Serdecznie Was pozdrawiamy wieczorową porą . Cztero i dwunożni w Jamnikowie !
Czaruś że schroniska w Sosnowcu szuka domu. CZARUŚ 237/2022 W schronisku od 25.04.22r. Oddany po śmierci właściciela. Czarek to senior w typie jamnika. Obecnie przechodzi odchudzanie, bo męczą go nawet krótkie spacery. Jak na jamnika przystało z dystansem podchodzi do innych psów. Raczej sugerowalibyśmy, aby w nowym domu był jedynakiem. Czarek lubi bardzo kontakt z człowiekiem, domaga się głaskania. Pięknie pozuje do zdjęć i ładnie chodzi na smyczy. Jamniki potrafią żyć bardzo długo, dlatego wierzymy, że Czarek będzie cieszył nowego opiekuna jeszcze przez kilka ładnych lat. Czarek został odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony, zachipowany i wykastrowany. Obowiązuje wizyta przed i poadopcyjna, spacer zapoznawczy, podpisanie umowy adopcyjnej i uiszczenie opłaty schroniskowej. Kontakt: Ola 794 244 827 (jeśli nie odbieram, zostaw proszę sms z imieniem psa) Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Sosnowcu
Wiecie,że Ci dwaj kawalerowie to też podopieczni FJN ? Tak, tak, kucyki to takie konikowe Jamniki! Pedro i Hugo to uratowane koniki. Pedro przez ludzkie okrucieństwo otarł się o śmierć. Hugo to satutki, wyeksploatowany konik, który na swoim grzbiecie woził dzieci, dzisiaj, jako konik - jamnik na zasłużonej emeryturze.
Domku szuka Gutek, jamniczek, który przebywa w Fundacji Człowiek dla Zwierząt w okolicach Krakowa. Niestety Gutek nie miał szczęścia w wyborze domku i został zwrócony...
"Niestety, ale Gutek po kilku dniach pobytu w nowym domu wrócił do przytuliska. Powód? U jednego z dorosłych domowników wyszła alergia tak mocna, że ostatnia noc zakończyła się wizytą na SOR-ze, a dochodzenie do zdrowia chwilę potrwa. Nikt tego nie przewidział. Ja też. Szkoda, bo to był fajny naprawdę dom.
Gutek to prawdziwy jamnior z krwi i kości. Wesoły, aktywny, kocha ludzi i kopanie dołów w ziemi. Z suczkami nie ma problemu, ale dominującemu samcowi na pewno da po głowie. W gabinecie do którego pojechał na kastrację personel był nim zachwycony. Uroku osobistego chłopakowi nie brakuje. Gutek ma około 6 lat, wazy 10 kg, jest przygotowany do adopcji(szczepienia, chip, kastracja). Czeka na dom w naszym fundacyjnym przytulisku w Łętkowicach Kolonii(okolice Krakowa). Tel. 783553197. "
Zostaliśmy poproszeni o pomoc w znalezieniu najlepszego domku dla cudnej jamnisi – Tubisi. Suczka została uratowana z ulicy przez Panią, która nie przeszła obok niej obojętnie. Była w opłakanym stanie – łysa, chuda, słaba, przerażona. Kilka miesięcy trwało zanim odzyskała zdrowie i poczucie bezpieczeństwa. Dziś to już zupełnie inny psiak – przyjazna do ludzi i psów, wesoła, aktywna i ciekawska. Niestety złe doświadczenia z młodości pozostawiły po sobie ślad – Tubisia cierpi na lęk separacyjny. Mimo pracy, którą wykonała Opiekunka sunia nadal bardzo intensywnie szczeka zostawiona sama w domu (mimo obecności innych psów). Z tego powodu preferujemy dla niej dom z ogrodem, w którym jej szczekanie nie będzie przeszkadzało sąsiadom. Należy jeszcze wspomnieć, że poza miłością do człowieka Tubisia posiada całkiem sporą dozę niezależności i silnie rozwinięty instynkt łowiecki. Jednym słowem – bogata osobowość w małym ciałku.
Tubisia przebywa w województwie śląskim. Szukamy dla niej odpowiedzialnego i świadomego domku, który będzie ją kochał tak jak na to zasługuje.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o wypełnienie ankiety.
Mamy złe informacje o Frani, naszej fundacyjnej seniorce, która jest naprawdę bardzo, bardzo leciwa... Sunia poczuła się gorzej, straciła apetyt. Pierwsze badania wykazały leukocytozę. Czekamy na dalsze wyniki. Po podaniu leków jest troszkę lepiej jednak Frania nadal jest nieswoja, smutna, wycofana.. Prosimy trzymajcie kciuki za babulinkę, by powróciła do formy i nadal mogła cieszyć sie życiem. Jeśli możecie , wesprzyjcie Franię grosikiem. Ostatnie miesiące, to naprawdę dramat finansowy dla fundacji. Nie ma wpłat. Martwimy się bardzo tą sytuacją
Kochani do pokochania "na już" jest przecudny jamniczek szorstkowłosy Czester. Czester wprawdzie został wystylizowany na prawdziwego shih tzu ale naprawdę jest jamniorkiem. Z powodu licznych dredów i kołtunów Czester tylko chwilowo zmienił preferencje Psiak jest przekochany, wpatrzony w człowieka, młody , zdrowy. Wygląda i zachowuje się jak wyrostek. Szukamy domku na medal. Narazie Czester w emocjach nie szanuje przestrzeni osobistej innych piesków ale jest u nas dopiero kilka dni i wszystko go pasjonuje. Osoby zainteresowane adopcją prosimy o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej, która znajduje się poniżej. Chester przebywa obecnie w Jamnikowie ( okolice Bydgoszczy )
-----------------------------------------------
6 adopciny Hery !
18.05.2022
Minęło już 7 lat od makabrycznej interwencji na skutek której wycieńczona Hera trafiła pod naszą opiekę wraz z szczeniętami. Dzisiaj dla psiaków to już prehistoria ale my dokładnie pamiętamy ! Hera od 6 lat szczęśliwie u siebie z ludźmi, którzy ją pokochali. Wspaniale jest widzieć psiaka, który kiedyś w tarapatach dzisiaj ma szczęśliwe życie i wspaniale jest mieć świadomość, że przyłożyło się do tego rękę. Pomaganie pomaga nie tylko zwierzakom ale i człowiekowi, który ma szansę na stwarzanie "lepszego świata" to cudowne uczucie !
Więcej o Herze i jej historia na naszym forum , gdzie opisane jest wszystko od początku ( link na końcu tekstu. Tymczasem kilka słów od Rodzinki Hery :
"Nie do wiary, że Hera już 6 lat z nami mieszka. Jest wspaniałą przyjaciółką moją i Zosi. Towarzyszyła jej i wspierała w czasie lockdownu i nauki zdalnej. Jest świetnym kompanem w naszych podróżach, wszędzie jej dobrze byłe z nami. Udało się jej nawet zawiązać przyjaźnie z przedstawicielami własnego gatunku. I chociaż jej przyjaciele wyraźnie górują nad nią wzrostem i masą to i tak rządzi jej wysokość Hera. Pozdrawiamy serdecznie wszystkich jamniczych Przyjaciół z fundacji."
Co lubią robić jamniczy emeryci w słoneczny dzionek ? Oczywiście wygrzewać się na słoneczku. To jeszcze tan czas, gdy stęsknione po zimie psiaki lubię opalanko, niedługo będą chować się w cieniu, i tak co roku...
W FJN na stałe przebywaja psiaki , które są " nieadopcyjne" , nit o nie nie pyta, już prawdopodobnie nie zostaną adoptowane. Możesz pomóc w ich utrzymaniu, leczeniu ? A może chcesz adoptować wirtualnie ? Wesprzyj nas wpłata lub zadeklaruj stałe, comiesieczne wpłaty na wybranego pieska ( więcej o wirtualnej adopcji poniżej
Drodzy, pilnie szukamy najlepszego domku i ludzikowego serduszka dla tego prześlicznego lecz bardzo biednego i skrzywdzonego jamniczka. Piesek jest łagodny, grzeczny i bardzo nieszczęśliwy w schroniskowym boksie. Liczymy, że komuś drgnie serce na widok psiaka. Może on zamieszkać z innym nieiwazyjnym zwierzakiem. Nie jest znany dokładnie stan zdrowia jamniczka jednak wiadomo, że wstępne badania wykryły szmery w serduszku a na klatce piersiowej kilka guzków ( prawdopodobnie tłuszczaki. Czy ktoś pomoże ? Uratuje ? Pokocha ? Gdyby nie znalazł się domek to szukamy też ewentualnie sponsora, który pomoże w utrzymaniu pieska. Jeśli chcesz adoptować napisz do nas > poczta@jamnikiniczyje.pl, jeśli możesz adoptować wirtualnie i pokrywać koszty utrzymania , odezwij się > poczta@jamnikiniczyje.pl
Kilka dni temu pod naszą opiekę trafił Pedro, demencyjny staruszek ze schroniska w Rybniku. Piesek został zabrany przez nas z powodu złego stanu zdrowia psychicznego i fizycznego. Powiadomiła nas o tym zaangażowana pracownica schroniska i prosiła o pomoc dla niego. Pedro w chwili obecnej aklimatyzuje się w domu tymczasowym, przed nim wizyta u weterynarza i badania. Potrzebna też jest specjalistyczna karma royal intenstinal gastro ( sucha i mokra ) więc szykują się spore koszty. Liczymy bardzo na Państwa wsparcie. Jeśli wpłacicie grosik to super , jeśli możecie wysłać karmę napiszcie do nas na poczta@jamnikiniczyje.pl. Może ktoś przygarnie Pedrusia ? Dla niego domek adopcyjny byłby najlepszy.
ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna 89 1050 1070 1000 0023 6437 4286 SWIFT: INGBPLPW Fundacja Jamniki Niczyje ul Łagodna 85/4 43-300 Bielsko Biała
W sobotę minęły 2 lata szczęśliwego, rodzinnego życia Majla. Majlo to wspaniały pies, który skradł nasze serca !
"Pozdrowienia od Majlusia i jego dużych. Dzisiaj mija 2 lata, jak Majlo wszedł do naszej rodziny. Mimo swoich słusznych sześciu lat, nadal uwielbia bawić się piłką jak mały szczeniak."
Kochani, Pedro nie daje rady w schronisku... To może być już ostatnia prośba o ratunek Miał być domek, była obietnica, Pedro czekał... niestety okazuje się, że nadal w schronisku. Może komuś drgnie serduszko na widok tego zrozpaczonego staruszka? Los Pedra w naszych rękach. Psiak przebywa w schronisku w Rybniku.
Nie do wiary, że minęło już 7 lat od kiedy Molly ( fundacyjna Zoja ) trafiła do nas jako psie dziecko. Miała kilka tygodni gdy trafiła na ulicę ale na szczęście bardzo szybko uratowana przez dobrego człowieka znalazła się w fundacji. "Serdeczne pozdrowienia w swoje 7 adopciny przesyła Molly (w Fundacji znana jako Zoja) wraz z ze swoimi ludzkimi rodzicami. Molly ma się świetnie, zdrówko jej dopisuje, jest szczęśliwa i zadowolona. Czasami brakuje jej tylko odwagi, boi się różnych rzeczy, a najbardziej much. Tak, tak much. Cały dom jest osiatkowany, ale jak jakaś wpadnie do pokoju, to jest panika i później przez dwa dni trzeba ją namawiać, żeby tam weszła. Poza tym żyje nam się razem cudownie. Pozdrawiamy wszystkich pracowników i podopiecznych Fundacji".
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
Prosimy Was o przekazanie dla naszych zwierzaków procenta podatku, o którym możecie sami zadecydować. Jeśli możecie nam zaufać, że wasze pieniądze trafią na potrzeby zwierzaków to super ! Jeśli chcecie więcej danych i informacji to zapoznajcie się z naszymi sprawozdaniami finansowymi . Jesteśmy uczciwą fundacją, rozliczamy każdy grosz i każdy grosz trafia do tych, które zostały skrzywdzone przez ludzi. Nie wahaj się - pomagaj z nami ! Skorzystaj też z darmowego programu rozliczeniowego > https://www.pitax.pl/rozliczenie-pit-online-0000429587/?cel
W świąteczny poranek z życzeniami spieszy Czuczu ! Czuczu to jedno ze szczeniąt Margolci. Z historią psiaka i jego rodzinki możecie zapoznać się na naszym forum
Pedro nie ma czasu czekać na dom... Pedro to leciwy piesek w typie jamnika, który słabo słyszy i słabo widzi. I serduszko już nie to... Czy znajdzie spokojną przystań u boku człowieka ? Bardzo tego potrzebuje. Psiak przebywa w schronisku w Rybniku. Więcej informacji pod telefonem : 667 291 676
Jamnicze staruszki też mają jeszcze coś do powiedzenia !
‐---------------‐---------
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
Prosimy Was o przekazanie dla naszych zwierzaków procenta podatku, o którym możecie sami zadecydować. Jeśli możecie nam zaufać, że wasze pieniądze trafią na potrzeby zwierzaków to super ! Jeśli chcecie więcej danych i informacji to zapoznajcie się z naszymi sprawozdaniami finansowymi . Jesteśmy uczciwą fundacją, rozliczamy każdy grosz i każdy grosz trafia do tych, które zostały skrzywdzone przez ludzi. Nie wahaj się - pomagaj z nami ! Skorzystaj też z darmowego programu rozliczeniowego
Czasami mówimy, że adopcja jest "trudna", bo z różnych powodów proces adaptacji w nowym domu przebiega problematycznie. Dotyczy to zwłaszcza psiaków po przejściach, takich, które muszą nauczyć się funkcjonować z człowiekiem. Wymaga to od opiekuna pracy, cierpliwości i wyrozumiałości. Nie każdy jest na takie wyzwanie gotowy. Adopcja , która stała się udziałem Pani Marzeny i jej męża była prawdziwym wyzwaniem i towarzyszyły jej bardzo trudne sytuacje. Możemy śmiało się pokusić o stwierdzenie, że mało osób podołałoby takiemu wyzwaniu. Dodamy tylko, że psiak trafił do domu Pani Marzeny wprost ze schroniska , jako fundacja pomagaliśmy w transporcie. Przeczytajcie list Pani Marzeny : "Dzień dobry, Mija już półtora roku jak Tofik jest z nami. Niestety nasze wspólne życie od początku nie układało się dobrze. Tofik był bardzo agresywny - o czym informowałam Państwa. Byliśmy już zdecydowani oddać go bo nie mogliśmy normalnie funkcjonować we własnym domu. Wielokrotnie pogryzł nas, najbardziej męża. Atakował bez powodu i bez ostrzeżenia. Kąsał bardzo mocno, do krwi i co było najgorsze nie poprzestawał na jednym ataku tylko go zaraz ponawiał. Mimo tych problemów postanowiliśmy dać sobie i jemu szansę. Behawiorysta przygotował program, który zrealizowaliśmy. Była lekka poprawa zachowania tzn. ataki były rzadsze ale tak samo wyglądały tzn. z ponowieniem ataku. Udaliśmy się również do neurologa aby wykluczyć schorzenia neurologiczne - niestety weterynarz nie mógł przeprowadzić badania ponieważ przy próbie dotyku Tofik wpadł w szał, na szczęście miał kaganiec. Weterynarz na podstawie naszego opisu zachowania Tofika oraz obserwacji przepisał leki antydepresyjne. Tofik jest na nich od lipca. Po około 3-4 miesiącach zauważyliśmy poprawę w zachowaniu Tofika. Nie kąsał ale jak coś mu nie pasowało to marszczył mordkę i kłapał. Ostatni raz ugryzł w listopadzie. Od marca zmniejszamy dawkę leku - ma to potrwać jeszcze przez 3 miesiące. Teraz Tofik jest zupełnie inny. Szuka bliskości, przytula się, zachęca do głaskania. Ja jestem jego "panią", najbardziej ze mną szuka bliskości, choć jak mnie nie ma w domu to przytula się do męża. Zmieniło się też zachowanie związane z jedzeniem przez nas posiłków. Nauczył się grzecznie siedzieć i czekać na jakiś przysmak. Na początku nie mogliśmy usiąść do stołu bo rzucał się na jedzenie i agresywnie szczekał. Nie można było również wejść do kuchni jak on jadł - bronił miski. Teraz doszliśmy do etapu, że miska jest cały czas pełna a on czasami w ciągu dnia coś chrupnie a główny posiłek spożywa po południu. Zje ile potrzebuje a resztę zostawia. Można podejść do niego jak je i nie wywołuje to jego niepokoju. Jak podajemy mu przysmak to zjada go spokojnie. Czasami nie chce mu się nawet przyjść po plasterek szynki. Jak ktoś do nas przychodzi to jest spokojny, nie szczeka, tylko podbiegnie i merda ogonem. Czasami też siada obok gościa i się do niego przytula. A jeszcze jedna kwestia, zmienił się sposób merdania ogonem. Behawiorystka zwróciła naszą uwagę, że Tofik dziwnie macha ogonem tzn. góra-dół, teraz robi młynek. Jest jeszcze problem w relacjach z innymi psami. Na spacerach musimy uważać bo jest agresywny w stosunku do innych psów choć nie do wszystkich. Ma kilku swoich "wrogów", ale tamte psy też są agresywne w stosunku do niego. Stoczyliśmy długą walkę o Tofika pomimo chwil zwątpienia, czasami nie widzieliśmy żadnej nadziei. Teraz mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej. Przesyłam zdjęcia Tofika. Na jednym śpi z kawałkiem szynki na pyszczku. Pozdrawiam" Marzena Pani Marzeno, podziwiamy Panią za pracę , za determinację, za poświecenie dla Tofika.
Pomoc dla zwierząt z Ukrainy
11.04.2022
Pakujemy paczki dla zwierząt, które przyjechały z Ukrainy do Polski ewakuując się z wojennej pożogi. Ich opiekunowie stracili wszystko. Zanim nie staną na nogi muszą dostać pomoc.
Tymczasem w Jamnikowie... --------------------------------
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587 --------------------------------------------------- Nic nie kosztuje - A życie Ratuje ! 1 % Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587 ------------------------------------------------------------- 1 % WOLNOŚCI PODATKOWEJ KONIECZNIE DLA NICZYICH ! Prosimy Was o przekazanie dla naszych zwierzaków procenta podatku, o którym możecie sami zadecydować. Jeśli możecie nam zaufać, że wasze pieniądze trafią na potrzeby zwierzaków to super ! Jeśli chcecie więcej danych i informacji to zapoznajcie się z naszymi sprawozdaniami finansowymi . Jesteśmy uczciwą fundacją, rozliczamy każdy grosz i każdy grosz trafia do tych, które zostały skrzywdzone przez ludzi. Nie wahaj się - pomagaj z nami ! Skorzystaj też z darmowego programu rozliczeniowego > https://www.pitax.p
Kochani, gdyby ktoś miał możliwość zakupu dla naszych jamniczych staruszków mokrej karmy ( najlepiej animonda carno lub dolina noteci ) to będziemy bardzo wdzięczni Napiszcie w tej sprawie do nas wiadomość lub maila ( poczta@jamnikiniczyje.p ) . Podamy adres do wysyłki. Jamniczy emeryci z góry pięknie dziękują za każdą puszkę.
Pomagaj z nami tym zwierzakom, które są w najtrudniejszej sytuacji. Jamniczek staruszki mają swoją emeryturę pod naszą opieką. Przekaż dla nich swój 1 %.
‐---------------‐---------
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
Pytacie, co u Popcorna. Dobrze. Popcorn dobrze się socjalizuje i jest mega pozytywnym psiakiem, spolegliwym wobec człowieka i innych zwierząt. Popcorn poznaje świat człowieka i uczy się żyć z tymi wszystkimi bodźcami, które do tej pory były dla niego obce. To niełatwa sprawa, gdy z ciszy na polu psiak wpada w "świat" ludzkich dźwięków, który jest naprawdę bogaty i skomplikowany. Jako ludzie nie zdajemy sobie z tego sprawy... Proces socjalizacji w takim przypadku bywa "bolesny" ale i tak w efekcie końcowym psiak dązy do kontaktu z człowiekiem. Finalnie Popcorn nie spuszcza opiekunki z oka , i zawsze chce z nią być nawet za cenę pewnej "utraty wolności". I to jest dla nas oczekiwana zmiana. Jeśli Popcorn znajdzie dom adopcyjny, to na pewno musi to być dom, gdzie opiekun będzie szczególnie koncentrował się na zwierzaku. Na pewno nie będzie to zwyczajna adopcja, bo to nie jest zwyczajny pies. Popcorn prawdopodobnie od szczenięcia nie miał kontaktu z człowiekiem, przeżył wiele miesiecy na polu kukurydzy i pewne zachowania jeszcze w nim pozostaną. Przede wszystkim to jest psiak, który musi być zabezpieczony przed ewentualną ucieczką, nigdy nie będzie mógł być spuszczany ze smyczy. Psiak, gdy się przestraszy wpada w popłoch i biegnie na oślep i nie ma możliwości go już złapać. Popcorn u nas funkcjonuje na terenie,szczelnie ogrodzonym i tylko pod nadzorem, jego wybieg zawiera się w trzech ogrodzeniach. Naszym zdaniem Popcorn powinien trafić do domu z innym psiakiem, pozytywnym i dobrze funkcjonującym. czy Popcorn jest gotowy do adopcji ? I tak i nie. Gdyby znalazła się osoba, która jest w stanie zapewnić psiakowi warunki podobne do naszych i , która będzie rozumiała specyfikę psa to możemy porozmawiać o adopcji. Kontakt w sprawie psiaka na poczta@jamnikiniczyje.pl
Dostaliśmy zgłoszenie o potrzebującym jamniczku, który trafił do lecznicy w Radomiu na eutanazję... Jasiek prawdopodobnie ma dyskopatię lecz po tygodniu leczenia stanął na nogi. Teraz potrzebuje nowego domu, nawet tymczasowego ( kontakt : poczta@jamnikiniczyje.pl ) . Przeczytajcie informacje poniżej, które pochodzą z lecznicy :
Historia życia: zostałem poproszony o eutanazję psa, ponieważ starszy właściciel ze względów finansowych i osobistych nie był w stanie dalej się opiekować psem. Zgodnie ze swoim sumieniem odmówiłem i nakłoniłem Pana do podpisania dokumentu o zrzeczeniu się psa.
Od zeszłego piątku 25.03 pies przebywa w Przychodni.
Pies jest przyzwyczajony do bliskiego kontaktu z człowiekiem, nadstawia pyszczek do głaskania, źle znosi samotność. Nie jest agresywny, ale przy nieuważnym podnoszeniu w okolicy pach ostrzega zębami. Stosunek do dzieci nie jest nam znany.
W stosunku do innych psów nie wykazuje agresji, koty próbuje ganiać (ale to raczej kwestia zazdrości). Niestety ale jego dieta głównie opierała się na parówkach więc jest zwolennikiem domowego jedzenia Według nas pies potrzebuje regularnej rehabilitacji, optymalnie z dostępem do bieżni wodnej, Niestety w chwili obecnej nie jesteśmy w stanie zapewnić mu lepszych warunków lokalowych i większość czasu spędza z nami w pracy w klatce. Kontakt do weterynarza : 666 255 256