Składka vel Lonia wraz z innymi szczeniętami (maluchy znalazły już kochające domy) została zabrana ze wsi, gdzie suczki miały co chwilę szczeniaki. Maluchy trafiły pod opiekę Schronisko Pegasus .
Lonia przebywa obecnie w domu tymczasowym pod Grodziskiem Mazowieckim.
Podstawowe informacje:
- ma ok 5/6 miesięcy
- Obecna waga to to ok 4 kg. Będzie małym psiakiem - do max 9 kg.
- jest odrobaczona, zaczipowana, zaszczepiona (1 dawka: luty, druga dawka będzie pod koniec marca).
- W domu tymczasowym przebywa z psami i kotami.
- Ładnie załatwia się na podkład, chyba, że wcześniej go pogryzie Trening czystości na dworze - w trakcie.
Lonia jest rezolutna, inteligentna i pewna siebie.
Ma zdecydowanie jamniczy charakter i wygląd - każdy, kto ją widzi po raz pierwszy, od razu to zauważa. Jest energiczna ale i zrównoważona. Lubi węszyć i ma instynkt łowiecki. "Nie jest tchórzliwa ani agresywna Gdy wyczuwa zagrożenie, manifestuje to ostrzegawczym warczeniem lub głośnym szczekaniem."
Uwielbia być przytulana, głaskana, całowana.
W sprawie adopcji telefon:
Joanna: 509 421 202
Mikołaj: 796 123 413
Przy adopcji obowiązują procedury: wizyta przedadopcyjna, umowa, kastracja suni w odpowiednim wieku.
Balbinka to też naszą podopieczna. Sunia całe życie spędziła w schronisku, bez kontaktu z człowiekiem. Balbina jest psiakiem "bezdotykowym" chociaż cieszy się z naszej obecności i ją akceptuje to woli, by szanować jej przestrzeń osobistą. Balbinka jest tzw. psem "nieadopcyjnym" to znaczy takim, który nie sprostałby oczekiwanion zwyczajnego domku a i obsługa zapewne przerosłaby większość opiekunów. Nie łudzimy się, że sunia trafi do swojego domku a raczej prawdopodobnie zostanie u nas do końca życia. By utrzymać takie zwierzaki prosimy Was o przekazanie 1%. Was 1 % ma duże znaczenie !
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
Niedziela, to zdecydowanie dzień Frani. Frania po ostatnich zawirowaniach zdrowotnych dochodzi do siebie i ma się dobrze. Dzisiaj chciałaby zachęcić Was do przekazania 1 % na niczyje. Nie zapomnijcie o tych, które mieszkają w bezpiecznych domach tymczasowych ale ich byt zależy od Was... Frania jest jedną z dożywotnich rezydentek FJN, jamnisia ma zapewne ze 100 lat, nie widzi... więcej o Frani na naszym forum
Drodzy , u nas sytuacja jest taka... Pani Marija ma 88 lat, ledwie dojechała. Potrzebujemy wielu rzeczy. Niestety zaliczyliśmy wtopę z łóżkiem, które miało służyć dla 2 osób lecz starsze Panie, które są dwie nie pomieszczą się Druga Pani w na chodzie ale też z problemami zdrowotnymi. Teraz trzeba wymienić łóżko i kupić 2 kanapy. Dzisiaj dojedzie jeszcze jedna osoba. Mamy ludzi i zwierzęta .
Bruno, to starszy, niewidomy psiak, który przebywa w schronisku w Bielsku- Białej. Piesek pilnie szuka domu , nawet tymczasowego z uwagi na to, że wiek i dysfunkcja na pewno powoduję, że gorzej radzi sobie w schronisku. Wiemy, że Bruno jest pozytywnym, kontaktowym staruszkiem. Czy znajdzie miejsce w czyimś sercu ?
Kochani, organizujemy się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy. Mamy zgłoszenia potrzebujących ze zwierzętami, którzy czekają na transport do granicy. Przewidujemy, że przyjadą do nas osoby, które mają zwierzęta, w tym zwierzęta gospodarskie, które muszą ewakuować. Im na pewno będzie najtrudniej znaleźć miejsce...
Mamy ponad 2 ha ziemi wraz zabudowaniami, możemy przyjąć rodziny ze zwierzętami gospodarskimi i większą ilością zwierząt towarzyszących. Teren jest częściowo przygotowany mamy ogrzewane miejsca i ocieplane budynki niestety musielibyśmy przygotować część infrastruktury i wyposażyć obiekty pod kątem zamieszkania, zrobić część ogrodzeń , by zabezpieczyć zwierzęta. Na miejscu jest psycholog i zwierzęcy behawiorysta. Oferujemy pomoc dla ludzi, którzy są w najtrudniejszej sytuacji, bo nie mogą wyjechać z powodu zwierząt. Całośc tego przedsięwzięcia to kosmiczna kwota, której póki co nie mamy, dlatego zrobimy ile się da. Na zbiórce zbieramy część kwoty.
Dzień doberek mówi Polcia, nasza rekordzistka jeśli chodzi o ilość chorób, które ją dotknęły. Dzisiaj Polcia czuje się dobrze i można powiedzieć, że wychodzi znowu na prostą. Polcia jest silną i dzielną jamniczką , możecie poznac jej historię na naszym forum > https://www.jamnikiniczyje.pl/forum?view=topic&catid=6...
wsparcie dla pieska można kierować na nasze konto :
Szukasz przyjaciela ? Możesz adoptować i dac kochający dom na zawsze ? Szukamy takiego dla Jerrego. Więcej informacji o piesku na forum, gdzie opisana jest historia pieska i jego brata.
Kochani , dzisiaj Pikselek świętuje a my razem z nim ! " Dzisiaj Pikselek obchodzi swoje 6 ADOPCINKI . Został adoptowany z Fundacji Jamniki Niczyje. Pamiętam jak jechał z nami do swojego nowego domku. Wtulony patrzył na mnie swoimi pięknymi oczkami,jakby pytał " nie skrzywdzicie mnie?" Wtedy przytuliłam go mocno i obiecałam, że już nigdy go nikt nie skrzywdzi. Piksiu kochamy Ciebie i życzymy duuuużo zdrowia
Dzień kota jest wtedy, gdy kot na luziku śpi w legowisku jamnika. I to bezkarnie.
Acek to kot z papierami na jamnika. Bardzo rezolutny, świetnie odnajduje się w świecie jamników. Szukamy dla niego najlepszego domu na zawsze. Acek może zamieszkać z psiakami, które tolerują koty. Kotek przebywa w domu tymczasowym w okolicach Nakła nad Notecią. Kontekt w sprawie adopcji : poczta@jamnikiniczyje.pl
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
Dzisiaj zaspanym oczkiem spogląda na Was jamniczka Frania. Ostatnio Frania miała zawirowania zdrowotne a dokładnie rzecz ujmując Frani "popsuł się" układ pokarmowy. Mamy nadzieje, że to tylko niestrawność lub wirus. Frania zaopatrzona w leki odzyskuje już w tym momencie formę i mamy nadzieję, że to tylko przejściowe problemy , które przytrafiają się wszystkim. Jamniczka jest bardzo leciwa , nie wiadomo ile dokładnie ma lat może 16 , może nawet więcej... Mimo wieku sunia cieszy się życiem i jest w dobrej kondycji, szczęśliwa Możecie wesprzeć Franię poprzez np. Przekazanie 1% podatku lub poprzez bezpośredni przelew na nasze konto z tytułem " darowizna dla Franciszki "
Jeśli możesz pomagać z nami i jeśli możesz dokładać się do tego, by świat był odrobinę lepszy to zachęcamy do przekazania 1 % dla naszych podopiecznych. Pamiętajcie o nas przy rozliczeniu podatkowym KRS 0000429587
Kochani jak wiecie podopiecznymi fundacji są nie tylko jamniki ale też inne zwierzaki : koniki, koty i... można powiedzieć, ze wszystko, co stanie na naszej drodze, zwierzak, który pomocy potrzebuje. KRS 0000429587
Dzisiaj mamy do przekazania bardzo smutną informację. Po ciężkiej chorobie i kilkumiesięcznej walce z nią odszedł Gapcio... Gapcio trafił do nas w 2017 roku zagłodzony i u kresu sił. Trafił do domu tymczasowego, gdzie już pozostał. Dzięki determinacji i miłości swojej rodziny Gapcio stoczył walkę o zdrowie i na pewno wiedział, że ma dla kogo żyć !
"Mam do przekazania smutną wiadomość. Wczoraj za TM pobiegł Wasz były podopieczny, a mój ukochany rudzielec, mój przytulas, mój maluch Gapcio, Gapciunio. Stan jego zdrowia nie poprawił się od listopada.
( przypominam diagnoza z października:Wątroba:w placie prawym zmiana aechogenna sr 0,75 cm
śledziona: obecne dwie zmiany rozrostowe, doczaszkowa, deformujacatorebke, o mieszanej echogenicznosci w tymlakunarna, sr ok 4cm . doogonowo wewnatrztorebkowo 2,63cm sr, mieszana dominujaca hiperechogenna.do decyzji splenektomia.)
Zaczęło szwankować serducho. Ciężko było go ustabilizować oddechowo, ilość przyjmowanych leków rosła. Ostatnie dwa miesiące to stały kontakt z wet kardio i wet lokalnym. Pies w ogóle nie chciał jeść. Karmiony łyżeczką.
Podjęłam wspólnie z wet kardio decyzcję o splenektomii. Data zabiegu wyznaczona na 1 .02.Zabieg obarczony ryzykiem, ale bez niego nie można było poprawić komfortu życia Gapcia. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś może być "nie tak". Do zabiegu pies ustabilizowany i przygotowany kardiologicznie. Przebieg znieczulenia i zabiegu prawidłowy, wybudzenie ok. Po ok.2 godz od zabiegu zator płucny, nic się nie dało zrobić. Odszedł na moich rękach.
Wyrzucam sobie, że to moja wina, że jakbym nie zgodziła się na operację to Gapcio byłby ze mną. Jak długo? nie wiem miesiąc, dwa, trzy ale byłby.Nie mogę się otrząsnąć, żal, żal i jeszcze raz żal,ryczę jak bóbr. Ostatnie nasze zdjęcie"