H-188 vel Chrupek - Jamniczek H-188 spędził 4 lata w schronisku nie zauważony przez nikogo - jak powietrze.
Proponowany wielokrotnie do adopcji i nic... Dopiero Pani Kasia zainteresowała się pieskiem i nasz H-188 dostał
szansę na dom. Dzięki błyskawicznej akcji na wydarzeniu i poświęceniu Pani Bogusławy i jej Męża Chrupek już na
kanapę, dom , ludzi.
Dragon vel Fuks - Dragon - jamniczek oddany przez właściciela do oczyszczalni, Pan w zamian zabrał sobie
szczeniaka. Piesek został adoptowany przez rodzinę Pana Ryszarda. Zamieszkał w okolicach Poznania. Cały czas
trwa adaptacja Dragona / teraz Fuksa / do nowych warunków. Niestety nie jest zbyt łatwo. Widać ze piesek nie
mieszkał w domu i nie był dobrze traktowany. Dragon boi się człowieka.Wszystko jednak idzie ku lepszemu, to
mądry pies i na pewno zrozumie jakie zasady jakie panują we współżyciu z człowiekiem. Jamniczek uczy się
praktycznie wszystkiego od początku.
Emi - Emi trafiła do fundacji z jednego ze śląskich schronisk, sunia nie pozwoliła przejść obojętnie obok boksu w
którym przebywała, płakała w niebogłosy... Teraz Emi ma wymarzony dom. Rodzina Emi jechała po nią setki
kilometrów. Pani Ewa zobaczyła Emi i nie chciała żadnej innej tylko Emi i już !!! Emi tym sposobem zyskała
wspaniały dom Emi została Poznanianką - innymi słowy pyreczką ... Dziękujemy Pani Ewo
Amiś - Amiś miał być uśpiony na życzenie swojej "pani" - bo stary, bo chudy, bo nie ma czasu... Tak się nie stało.
Dostaliśmy telefon z lecznicy i Amiś trafił do fundacji, trafił w stanie strasznym - szkielecik ... Dzisiaj Amiś ma
wspaniały dom. Został dostrzeżony na Marszu Jamników i zamieszkał w grodzie Kraka w jamnikolubnej rodzinie
Amis powrócił do świetności po kilku miesiącach leczenia, odzyskał jamniczy charakterek, złamany wcześniej przez
tragiczny los . Dziękujemy Pani Irenie za serce dla pieska i Radio Kraków za możliwość promocji pieska.
Maja vel Timba - Sunia znaleziona na poznańskiej ulicy, bardzo źle znosiła schronisko, drżała ze strachu. Teraz
ma wspaniały dom pod Warszawą. Dziękujemy Pani Ani i jej mamie za serce dla Timby.
Fred - Fred trafił do nas z ulicy, prawdopodobnie porzucony... Zamieszkał we wspaniałej rodzinie, gdzie jest
kochany i rozpieszczany. Cieszymy się ogromnie, że piesek trafił w dobre ręce i wiedzie prawdziwie jamniczy /
łóżkowy żywot !
Neruś vel Bazyl - Bazyl - niegdyś zwany roboczo Nerusiem ma wspaniały dom i Panią, która jechała po niego
kilkaset kilometrów prawie w ciemno :) Neruś nie jest jamnikem lecz uroda jego powala wszystkich... Pani Ewa
jeszcze o tym nie wiedziała, gdy wsiadała w samochód w Szczecinie - no ale młodość ma swoje prawa a i kobieca
intuicja też pewnie podpowiedziała Pani Ewie - " oni ci to jest ..." Miło jest popatrzeć na zdjęcia Bazyla w ślicznym
otoczeniu ze śliczną Panią : Pozdrawiamy Panią Ewę i dziękujemy za serce dla Nerusia /Bazyla.
Terry- Terry trafił do nas ze schroniska w Olkuszu, gdzie przyjechał po odłowieniu z ulicy. Zabraliśmy go
natychmiast. Szczęśliwie odnalazła się właścicielka pieska. Pani Elżbieta podpisała zobowiązanie do należytej opieki
nad pieskiem na wolnym terenie. Pies został zaczipowany na fundację. Poza tą wpadką Terry na wspaniały dom.
Mamy nadzieję że taka sytuacja już się nie powtórzy. Pies został narażony na ogromny stres, po powrocie do domu
spał kilka dni. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.
Tedi - Tedi wiele przeszedł. Jamniczek był odebrany interwencyjnie przez KTOZ z mieszkania Anny K, która
przetrzymywała dziesiątki psów w bardzo złych warunkach. Znaczna część z nich nie przeżyła, część znaleziono
martwą w plastikowych workach :( Interwencja wstrząsnęła całą Polską. Tedi był jednym z bardziej
poszkodowanych psów, lecz udało mu się wyjść na prostą. Piesek trafił do domu tymczasowego, gdzie przeszedł
prawdziwa metamorfozę. Pod wspaniałą opieką Magdy i Karoliny zrozumiał czym jest prawdziwe życie jamnika.
Dzisiaj Tedi ma już dom na zawsze. Dzięki rodzinie Pani Agaty jamniczek zyskał swoich ludzi. Zamieszkał w
Starachowicach z dwiema suczkami.
Haga - Suczka wiele przeszła. W krakowskim schronisku znalazla się na skutek głośnej w mediach interwencji
prowadzonej przez KTOZ. Haga mieszkała w bardzo złych warunkach wraz z innymi psami, z których znaczna część
nie przeżyła. Jamniczka trafiła do domu tymczasowwego u Pani Izy.
Gwarek -Gwarek to kolejny psiak zabrany przez nas ze schroniska. Piesek w zimie bardzo marznął w boksie aż
przykro było na niego patrzeć. Gwarek w fundacji spędził wiele miesięcy, okazał się jamnikiem z charakterkiem :)
Szukaliśmy osoby, która podoła konfrontacji z dominującym i upartym jamnikiem. I oto pojawiła się Pani Ania -
miłośniczka takich Gwarków. Żyj szczęśliwie piesku !
Pestka - Pesia trafiła do nas ze schroniska o złej sławie. Miała wiele szczęścia, że została zauważona. Dzisiaj Pesia
ma swój dom na zawsze. Jej się udało. Państwo jechali po nią znad morza na Śląsk. Pokochali od pierwszego
wejrzenia i już ...
Bąbel / Max - Babel został najprawdopodobniej wyrzucony z samochodu przy jednej ze śląskich dróg. Pies długi
czas koczował na osiedlu w Tychach. Dostaliśmy powiadomienie o jamniku w tarapatach i tak, jeszcze wówczas
Babel trafił do domu tymczasowego. Bąbla trudno było odłowić, gdyż panicznie bał się ludzi. Został schwytany "na
dzieci". Jamniczek został na zawsze w domu tymczasowym, który tak go pokochał, że nie potrafi się z nim rozstać
Tutti vel Sonia -Sonia, niespełna roczna suczka została przyprowadzona do schroniska przez właścicieli. Bo sika /
w domu oczywiście /. Sunia zanosiła się z płaczu w schroniskowym boksie w mroźne dni a oni... spali spokojnie
pod pierzynką. Niechaj im ta pierzynka lekką będzie ale szkoda, że nie pomyśleli ci ceniący sobie ład i porządek
"państwo", że psa trzeba kilku rzeczy nauczyć, tak jak dziecko. Sonia błyskawicznie zrozumiała o co chodzi i to przy
minimalnym wkładzie dydaktycznym Iwonki z domu tymczasowego.
Aleee... było minęło. Sonia ma wspaniały dom.
Żiża - Żiża trafiła do schroniska z ulicy. Nie wiemy kto wyrzucił tak grzeczną i słodką sunię - jedynie potwór. W
każdym razie zabrana do fundacji nie czekała długo na dom zamieszkała w rodzinie Pani Małgosi z Łodzi. Ma dom
na zawsze - jest bezpieczna.
Kajtuś - Kajtuś to pies ofiara. Gryziony przez współtowarzyszy na ulicy, kilkakrotnie potrącony przez samochód w
końcu trafił do kojca. Piesek do końca życia będzie niepełnosprawny. Kajtuś spędził w hoteliku 7 długich miesięcy
czekając na dom. Teraz ma ten dom. Zamieszkał w okolicach Szczecina
Mila - Mila została znaleziona dogorywająca pod płotem w jednej z wielkopolskich miejscowości. Tak trafiła do
schroniska. Sunia miała właśnie jechać do domu tymczasowego, gdy niczym dobra wróżka zjawiał się Pani
Marlena. Mila jest bardzo chora, ma cukrzycę, słabe serduszko ... Trzymamy kciuki maleńka !
Kuba - Kuba trafił do fundacji ze schroniska. Jamniczek źle znosił warunki schroniskowe, załamał się i cały czas
leżał zwinięty w kłębuszek. Teraz Kubuś ma wspaniały dom, nadal jest leczony na choroby skórne. Okazał się
kawalerem z charakterkiem
Fart - Jamniczek znaleziony w Warszawie. Koczował przez dłuższy czas w okolicach jednej z restauracji. Pomogła
mu Pani Urszula. Zgłosiła pieska w potrzebie. Fart trafił do fajnego domu w Pruszkowie. Zyskał Nowe życie
Luna - Sunia została znaleziona na ulicy w Szydłowcu. Trafiła do szydłowieckiej przechowalni bezdomniaków a
potem pod naszą opiekę i oczekiwała na dom w hoteliku w Piasecznie. Obecnie Lunka już dom ma dom.
Punia - Punia oddana do fundacji z powodu okoliczności zyciowych właścicieli. Obiecaliśmy jej Pani znaleźć jak
najlepszy dom dla jamniczki. Punia ma taki dom i wszystko czego potrzebuje.
Lolo - Piesek został przekazany do nas ze Stowarzyszenie "Nadzieja". Lolo przeszedł operację kręgosłupa,
która umożliwiła mu chodzenie. W Zawierciu w domu tymczasowym Lolo stanął na nogi. Teraz ma własny
dom.
Boston vel Puzon - trafił do fundacji ze schroniska. W domu tymczasowym czekał na swoich ludzi. Teraz
ma wspaniały dom w Warszawie.
Pyszałka -Pyszałka w schronisku spędziła dłuższy czas. Została adoptowana przez wielką
miłośniczkę jamników. Miała szczęście. Teraz Pyszałka nazywa się Lufka i wiedzie bajeczne życie