Fafik

METRYCZKA

  • ID: 440/2013
  • Wiek: 1 rok
  • Płeć: Pies
  • Status: Ma dom
  • Miasto: Warszawa
  • Województwo: mazowieckie
  • Rodzaj sierści: Krótkowłosa
  • Osoba kontaktowa: Aga
  • Telefon: 660 672 195
FAFIK
Jego psia historia jest bardzo smutna... Jego właściciel-alkoholik przetrzymywał go na łańcuchu. Został w ostatniej chwili odkupiony za 100 zł, inaczej już by nie żył.
-------------

Obecnie:

Fafik vel. Jamniś przebywa w cudownym Domku Tymczasowym i szuka DOMKU stałego.
Fafikowe VIDEO:
http://www.youtube.com/watch?v=gOSESgvKCBE&fb_source=message

Fafikowe cudowne wieści:
"Fafik, zwany też przez moich sąsiadów Lucky (Szczęściarz) to niesamowicie pogodny pies. Ogonkiem nie merda tylko jak śpi. Ahh pierwsza noc była spokojna. Wskoczył mi raz do łóżka, ale powiedziałam "nie" i pokazałam mu futerko (jego posłanie) i doskonale wiedział o co chodzi. Nie mam nic przeciwko psu w łóżku, jednak nie każdy miłośnik psów musi podzielać moje poglądy, dlatego też wolę go nie uczyć tego i utrwalać, bo jego przyszły stały domek może być temu przeciwny. Fafik jest na prawdę inteligentny i posłuszny.
Bardzo szybko się przywiązał. Wyobraźcie sobie, że kiedy zadzwonili do mnie sąsiedzi by się przywitać z psem, on na nich szczeknął Pilnował już domu, a jest u mnie zaledwie 24h. Podkreślam, że Fafik nie jest agresywny. Tym szczeknięciem raczej zaznaczał, że to jego domek. Rzadko też szczeka, a jak już, to są to pojedyncze szczeki, czasem ze szczęścia (szczególnie na dworze, gdy radośnie podskakuje lubi sobie szczeknąć).
Dzisiaj został po raz pierwszy sam w domu. Chciał iść ze mną. Jak widział, jak się szykuję do wyjścia, to przy drzwiach robił wszystko by mnie zatrzymać. Wdrapywał się bym go przytulała i głaskała. Udało mi się wyjść, ale łatwo nie było po 40 minutach mojej nieobecności, mój sąsiad napisał sms, że musi mnie nie być... Fafik piszczał przy drzwiach. po kolejnych 20 minutach piszczał już mniej i ciszej. Po kolejnej godzinie cichutko się zakradłam pod drzwi, ale zapiszczał już tylko raz... ale jak otworzyłam drzwi, to radość była nie z tej ziemi!!! Jakby miał skrzydła, to doleciałby do samego nieba Tak się cieszył, że sam nie wiedział, czy skakać, czy merdać ogonem, czy dawać mi buziaki, czy dać się głaskać. Bardzo jest stęskniony kontaktu z człowiekiem.
Takie samo szczęście przejawia, kiedy idziemy na dwór Czasem muszę go mocniej przytrzymać, żeby zapiąć mu obrożę, bo tak się szalony cieszy, że nie wytrzyma chwili w miejscu.
Dzisiaj miał 4 spacery i na każdym się wypróżniał. Nie mam dużego doświadczenia z psami, ale moja suczka nigdy nie zrobiła 4 kupek jednego dnia. Nie wiem, gdzie on to w sobie trzymał Nie były w żaden sposób podejrzane, raczej zdrowe Może w lecznicy się stresował i ciężej mu było się wypróżnić?? Nie mam zielonego pojęcia. Zobaczymy, jak będzie jutro.. W każdym bądź razie w domu umie zachować czystość.
Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano mało też zjadł. Parę kęsów suchara (suchej karmy) i tyle, a chudzizna! Teraz na wieczór zjadł już porządnie Emocje chyba go trzymały i dlatego mało jadł.

O Fafiku można pisać i pisać. Jest uroczym pieszczochem, który wyraźnie, ale nie natarczywie upomina się o pieszczoty.
Chyba jeszcze nie do końca wie do czego służy piłka i gryzaki. Nie jest nimi zainteresowany szczególnie. Najbardziej zwraca uwagę na piłkę, ale tylko na chwilę, by zaraz potem położyć pysk na ręku człowieka (tak prosi o głaskanie) ;))
Jest bardzo przyjacielski. Nie boi się chyba niczego Żadne otwieranie szafek, brzdęcząca pralka, szeleszczące siatki, spadające na podłogę sztućce go nie przerażają. Nie przepada za odkurzaczem, ale za jego dźwiękiem, to nawet ja nie przepadam.
Inne zwierzęta też toleruje. Trochę jest niepewny przy dużo większych psach, ale omija je bokiem i nie prowokuje w żaden sposób. Kaczki nie robiły na nim większego wrażenia, raczej je olał. Na spacerze zdecydowanie najbardziej liczy się jego człowiek. Ładnie chodzi na smyczy. Rzadko oddala się od człowieka na tyle, by wykorzystać cały zasięg rozwijanej smyczy. Najczęściej chodzi dość blisko nogi.

Osobiście jestem pod wrażeniem tego psa. Po tym, co przeszedł spodziewałam się nieco wycofanego psa, który będzie potrzebował czasu, by się ze mną zaprzyjaźnić, jak i z innymi ludźmi oraz przystosować do funkcjonowania w mieszkaniu. A on to umie! Może miał za sąsiada domowego psa i podpatrywał go? Nie mam pojęcia, ale świetnie sobie radzi."



--------------
Jamniś bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, aktualnie przebywa w kojcu w klinice,bardzo malutkim, gdzie bardzo cierpi . Dla jamnisia szukamy PILNIE domu tymczasowego, ponieważ na dniach będzie musiał opuścić klinikę . Psiak przebywa w okolicach Warszawy. Jeżeli ktoś z Was mógłby mu podarować tymczasowe schronienie- BĘDZIEMY OGROMNIE WDZIĘCZNI !

 
Czytany 1739 razy
Więcej w tej kategorii: « Snickers Sunia ze schroniska »

ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286

SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała

Logowanie