W schronisku nazwany został przez pracownika najsmutniejszym psem. Coś w tym jest, choć wrażenie potęguje głównie spojrzenie. Ma coś z jamnika i oczy basseta, które prześwietlają na wylot. W każdym razie patrząc na niego od razu chce się go przytulić i pogłaskać, no ale przede wszystkim dać dom, kochający i bezpieczny, taki który nie opuści.
Ma na razie tylko numer 786/13, ma około 3 lat. Jest długi jak przystało na niskopodłogowców i ma 30 cm w kłębie, ciutkę większy niż przewiduje jamniczy standard, ale tylko ociupinkę. i jest bardzo przyjazny zarówno w stosunku do psów jak i do ludzi. Był dopiero raz na wolontariacie i trochę ciągnął na smyczy, ale to zupełnie normalne po siedzeniu w boksie od 13 sierpnia 2013 r. Potrafi wykonywać komendy: łapka i proś, uczy się komendy siad.