Staramy się uratować jamnika Kubę
21.10.2013
Kuba pojechał wprost ze schroniska w Pile do domu Pana Ryszarda, który ulitował się nad staruszkiem i postanowił adoptować. Niedawno Panu Ryszardowi odeszła sunia jamniczka....
Fundacja pomagała w transporcie, Kuba dojechał do celu - Miało być pięknie...
Niestety Kuba dojechał do Poznania już w niezbyt dobrym stanie, tak jak było powiedziane miał problemy z tylnymi nóżkami. Na drugi dzień stan Kuby znacznie się pogorszył :( Piesek przestał chodzić, był słaby...
Pan Ryszard udał się natychmiast do weterynarza, wdrożono leczenie. Nie wiemy jeszcze co jest Kubie, jutro Pan Ryszard idzie z nim na badania. Możliwe ze jest to pokłosie przeżyć jakie stały się udziałem tego staruszka, możliwe jednak ze jakaś choroba.
Jedno natomiast jest pewne - Nie możemy pozostawić Pana Ryszarda bez pomocy. To starszy człowiek a jego żona ma problemy zdrowotne. Diagnostyka i leczenie Kuby przerasta jego możliwości.
Fundacja postanowiła otoczyć opieką dom Kuby i z uwagi na stan psa zmienić status domu Kuby na dom tymczasowy.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Kuby, który miał pojechać po nowe życie a start w nie okazał się tragiczny zarówno dla psa jak i jego nowego Pana.
Wkrótce podam więcej informacji. Prosimy o wsparcie finansowe dl Kubusia
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dom Molly
Niniejszym ogłaszamy oficjalnie, że Molly ma dom na zawsze Sunia pojechała do Pani Joanny, dziewczyny o złotym sercu, która ma niejednego starszego pieska. Postanowiła przygarnąć też Molly, suczkę, która spędziła 4 lata w schronisku i była bez szans na adopcję.Dom dla Molly znalazła Pani Barbara Makurat my zaproponowaliśmy Pani Joannie jedynie pomoc w leczeniu Molly. Wspólnymi siłami udało się pomóc tej maleńkiej bezradnej suni, która rozkwitła pod wspaniałą opieką Pani Joanny.
Dziękujemy wszystkim za udział w wydarzeniu i wsparcie finansowe dla suni. Zostało uratowane kolejne jamnicze stworzenie
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
W "TRANSPORCIE ŻYCIA" przyjechała Punia
18.10.2013
Punia przyjechała do nas ze schroniska 16 października w kiepskim stanie, niespodziewanie kiepskim :( Została wcześniej przyprowadzona tam przez właściciela.
Nie wiem, co powoduje, że ludzie którzy żyją 8 lat z psem z taka łatwością pozbywają się swojego przyjaciela gdy przychodzi na niego starość, choroba.... Naprawdę trudno to pojąć !
Punia w schronisku nie była długo. Z pewnością nie przeżyłaby zbyt długo.
Suczka jest bardzo chora. W domowym hoteliku gdzie przebywa od czasu przybycia cały czas śpi.. Dzisiaj Punia była u weterynarza. Wykonaliśmy wszystkie badania i nie mamy zbyt dobrych wiadomości :(
Jeśli będą szanse to stoczymy walkę o życie Puni lecz wynik jej będzie bardzo niepewny.
Lista kłopotów Puni :
- guzy na listwie mlecznej / kilka blizn pooperacyjnych świadczy o wykonywanych wcześniej zabiegach /
- zapalenie spojówek
- niedomykalność zastawek
- zęby w stanie tragicznym
- skóra w stanie złym
- zagęszczenia tkanki płuc - to jest niestety lub może być najgorsza wiadomość :(
Wykonano badania:
- badanie podstawowe krwi
- badanie rozszerzone krwi / biochemia /
- usg jamy brzusznej
- prześwietlenie płuc
- konsultacja kardiologiczna / ekg, echo serca /
Wyniki badań wkleję jak tylko będą
Wstępne wnioski:
Punia ma chorobę nowotworową, została zoperowana lecz na listwie mlecznej pozostawiono koło cięcia guzki / chirurg delikatnie rzecz ujmując nie był wirtuozem /, jamniczka ma słabe serce / niedomykalność zastawek / i jest w ogólnie kiepskiej formie, odwodniona, słaba. Bardzo niepokojaca wiadomość dotyczy zagęszczenia tkanki płucnej, nie wiadomo co to oznacza. Może to być stan po zapaleniu płuc lecz niestety może również w płucach Puni wykształcać się złośliwy guz, ponieważ guz na listwie mlecznej daje najczęściej przerzut do płuc.
Zastosowano leczenie
Punia miała kroplówkę, dostała antybiotyk, zastosowano leczenie na serce, krople do oczu. Więcej informacji podam na wydarzeniu i na forum.
Czekam na dokładne informacje lecz sunia ma podawane wszystko co należy
Perspektywy:
Czekamy na efekt antybiotykoterapii, trzeba ustabilizować serce, doprowadzić skórę do porządku, wyleczyć oczy. W późniejszym czasie Punie czeka czyszczenie zębów i ewentualna reoperacja wraz ze sterylizacją. Wszystko to zostanie sukcesywnie przeprowadzone jednak po uzyskaniu pewności że nie ma przerzutów w płucach.Jeśli zmiana okaże się skutkiem przebytego zapalenia sunia dojdzie do siebie.
Prosimy oczywiście o wsparcie finansowe dla Puni.
Dziękujemy za każda złotówkę
konto:
ING BANK ŚLĄSKI Spółka Akcyjna
89 1050 1070 1000 0023 6437 4286
-----------------------------------------------------
SWIFT: INGBPLPW
Fundacja Jamniki Niczyje
ul Łagodna 85/4
43-300 Bielsko Biała
----------------------------------------
paypal
poczta@jamnikiniczyje.pl
----------------------------------------
w tytule przelewu " Punia"
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozdrowienia od Papuga
18.10.2013
Pozdrowienia od Papuga zwanego tez Arnoldem Piesek został jakiś czas temu wyrzucony z samochodu i omal nie wpadł pod kola jadącego samochodu Piesek przebywa w domu tymczasowym w Warszawie. Papug ma problemy zdrowotne, możliwe że przejdzie zabieg operacyjny ale nie jest to pewne. Z uwagi na wiek pieska lekarz i opiekun nie podejmują kategorycznej decyzji. Poza tym Papug ma się dobrze.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Świat Laury
17.10.2013
Pamiętacie Państwo Laurę ? Na pewno. Laurowe życie bardzo zmieniło się odkąd jest pod opieką fundacji. Suczka trafiła do nas w stanie agonalnym - została uratowana choć była na granicy życia.. Dzięki Państwa hojności Laura ma najlepszą opiekę i leczenie. Przed nią jednak jeszcze długie i kosztowne leczenie. Miesięczny koszt samej karmy dla suczki wynosi 600 zł...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Z ostatniej chwili
16.10.2013
Pieski dojechały szczęśliwie do celu. Staruszek na zdjęciu w środku jest niestety w kiepskim stanie, ledwie stoi na nogach.
Suczka i młodszy piesek pojechali do hoteliku pod Warszawą. Podamy dalsze informacje. Dziękujemy za wsparcie finansowe.
Transport ŻYCIA !!!
15.10.2013
Proszę Państwa zbieramy na transport dla trzech psów, które mogą wyjść ze schroniska lecz potrzeba pieniędzy na transport z Piły do Warszawy i Poznania. Sprawa jest pilna bo transport ma być jutro a potem.... nie wiadomo kiedy... Staruszek jednak nie może czekać, bo jest na ostatnich nogach - nie da rady... suczka też wiekowa i chora... jednym słowem sprawa jest mega pilna Potrzeba 500 zł w trybie pilnym niestety na już !!!
Czy to się uda ? Dla dziadeczka jest wóz albo przewóz... Pomożecie Państwo ???
Aukcja dla Ptysia - jamnika z łańcucha
Tylko 5 zł - tak też można pomóc :)
Z północy do Grodu Kraka - dom Gucia !
15.10.2013
Gucio bardzo źle znosił pobyt w schronisku, cierpiał... Droga Gucia do domu była długa. Ze schroniska w Białogardzie piesek pojechał do Szczecina a potem w podróż na południe - do Krakowa. Gucio ma wspaniały dom u Pani Aldony i fajnego kumpla Radzi jesteśmy, że możemy cieszyć się szczęściem tego chłopaka
zobacz >>>
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Z życia Soni ...
12.10.2013
Sonia wiedzie łóżkowe życie jak na jamnika przystało Najlepiej lubi jednak przytulać się do swojej Pani. Cała rodzina Pani Ani uwielbia sunieczkę a Sonia pięknie odwdzięcza się swojej rodzince. Żyjcie szczęśliwie kochani. Pozdrawiamy Sonię i jej ludzi
--------------------------------------------------------------------------------------------------
4 kilo jamnika na krowim łańcuchu...
11.10.2013
Mamy od dwóch dni u fundacji maleńkiego jamniczka Ptysia znalezionego z resztkami krowiego łańcucha na szyi. Piesek waży 4 kg, jest nieprawdopodobnie przerażony, boi się jeść, boi się położyć... Ptyś to bardzo skrzywdzony piesek. Nie znamy właściciela, nie wiadomo, kto tak okrutnie postąpił z tym maluchem. Ptysia czeka rehabilitacja psychiczna, gdyż piesek jest zupełnie nie zsocjalizowany, na podwórku kręci się w kółko. Zdrowie pieska tez pozostawia wiele do życzenia, piesek ma podwyższony cukier, czeka go zabieg usunięcia trzeciej powieki. Prosimy o wsparcie tej kupki nieszczęścia. Koszt utrzymania w domowym hoteliku to 250 zł /mc.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Poszukiwany właściciel. Piaseczno.
10.10.2013
Dnia 05/10/2013 w Zalesiu koło Piaseczna znaleziono rudego jamnika. Piesek nie miał obroży ani chipa.
Fred w domowym hoteliku
08.10.2013
Oto Fred . Staruszek. Fred dzisiejszą noc spędzi w domowych pieleszach nie w schronisku Jamniczek dokończy kwarantannę w fundacji. Kolorowych snów Fredzie - koniec twojej niedoli !!!
Fred zamieszkał w domowym hoteliku - miesięczny koszt utrzymania 300 zł
Zula już w domowym hoteliku
Zula ma 15 lat, do niedzieli mieszkała w schronisku. Zula pojechała do domowego hoteliku. Miesięczny koszt utrzymania 250 zł. Zula potrzebuje tez przeglądu weterynaryjnego. Prosimy o wsparcie finansowe dla niej a przede wszystkim o dom, w którym Zula zyskałaby godna "emertyurę".
kontakt ☎ 662 850 245
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Pilny dom dla Freda !!!
07.10.2013
Szukamy domu - nawet tymczasowego - dla 12 letniego Freda. Piesek przebywa w schronisku.
Sprawa jest pilna. Kontakt w sprawie domu tymczasowego: 662 850 245
-------------------------------------------------------------
Zaginiony w Krakowie
06.10.2013
W niedzielę 29.09.2013 zaginął RUDY-jamnik staruszek w okolicy Pleszowa uczciwego znalazce proszę o kontakt czeka nagroda...
kontakt: 512 292 741
Dom Antosia
05.10.2013
Antoś latem został wyrzucony z samochodu koło ruchliwej bardzo drogi, gdzie koczował jakiś czas, biegał za samochodami Jamniczek na pozór wyglądał dość dobrze - miał drogą obróżkę nie był zaniedbany ale... komuś się znudził. Pieska przekazała nam Fundacja Wzajemnie Pomocni z Pomiechówka, która odłowiła Antka. Po czasie wyszła tajemnica porzucenia. Antoś to trudny piesek. Nie zostaje sam w domu i dodatkowo lubi dziabnąć zwłaszcza sąsiadów przechodzących koło niego. Taki jest Antoś... Ma szczęście, że trafił na odpowiedzialnych, mądrych ludzi, którzy pracują z Antosiem i nie rezygnują mimo kłopotów. Dziękujemy za dom dla Antosia
----------------------------------------------------------------------------------------------------------